Wilem Van Rossem kto ich zna - Holandia - s3

koleszka wyczaił że się za dużo osób interesuje i chce zrobić reklame na lipne wpłaty.dogadaj się z przełożonymi o tym ubezpieczeniu i sofii ja mam 4chłopa i ja to przyjedziemy tylko podaj swoj adres zamiesazkania na wypadek gdybyśmy firmy nie zastali zamieszkamy u ciebie i posponsorujesz nam zadoścuczynienie

UWAGA UWAGA OSZUŚCI..TEN CAŁY WILEM VAN ROSEM..MIAŁEM PRAWIE WPŁACIC PIENIĄDZE DOBRZE ZE TEGO NIE ZROBIŁEM...SCIEMA JAK CHU....

GOŚĆ NIE CHCE PODAĆ ADRESU FIRMY A PYTAŁEM 5 RAZY..PYTAŁEM O NIP FIRMY A ON ZE SZEF NIBY ZABRONIŁ PODAWAC..TAKIE RZECZY SA NORMALNIE DLA KAZDEGO DO WGLADU.NIE CHCIAL TEZ WYSŁAC MI NA MAIL UMOWY ZEBYM MOGL PRZECZYTAC ZANIM WYSLE PIENIADZE TO POWIEDZIAL ZE ZOBACZE NA MIEJSCU...NIC NIE JEST DO WGLĄDU..BARDZO PODEJRZANY TYP A WOGOLE TO WSZEDZIE PISZE ZE NUMER SOFII JEST BEZPLATNY A UBEZPIECZENIE ZAPEWNIA PRACODAWCA..OSZUST I NACIĄGACZ.LUDZIE UWAZAJCIE...NIE BADZCIE NAIWNI.

Sofi jest bezplatny jak go sobie sam wyrobisz . Wyrobisz go sobie po umowieniu sie w BD w NL na spotkenie i pojedziesz tam na swoj wlasny koszt .
Co do ubezpieczenia to zdradze ci ( i moze nie tylko tobie ) tajemnice , uwaga moze byc szokujace .
Mianowicie ubezpieczenie zdrowotne zalatwic i oplacac jest twoim p... obowiazkiem a nie pracodawcy.Jak pracodawca to robi to ok ale nie jest to jego obowiazek.

Jest dokladnie tak jak napisala Asia.

To dobra wola pracodawcy,natomiast obowiazek pracownika- posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego.

Czy ktoś może dowiedział się czegoś nowego o tej firmie?

hej
i jak odezwał sie ktoś do was bo ja czekam cierpliwie i nic pewnie to była ściema

Ja też czekam i nic :/

do mnie tez nikt niezadzwonil tel maja wylaczony cos bedziemy z
tym robic bo niepopuszcze! pisac!

O ŚWIĘTA NAIWNOŚCI jak powiedział Giordano Bruno do staruszki podkładającej drewno do stosu na którym płonął...

czemu poprostu nie zawiadomicie policji o wyłudzeniu tylko klepiecie. czekacie na cud?
przerobiono was i tyle. a to typowa reakcja przerobionych Polaków.

klepanie na forach...